Kulisy pisania powieści "Gdy opadły emocje"

Może was zaskoczę, ale historia opowiedziana w powieści wcale nie jest moją historią. Oczywiście kilkanaście lat temu skończyłam liceum i zdałam maturę, i nieraz myślałam o zorganizowaniu klasowego spotkania. Przyznam szczerze, że dopiero niedawno mi się to udało i było to dla mnie ogromnym przeżyciem i niesamowitą radością, dlatego też powieść postanowiłam zadedykować mojej wychowawczyni z liceum pani Ewie Dymek oraz moim kolegom i koleżankom, z którymi przez 4 lata spotykałam się dzień w dzień, usiłując zgłębiać tajniki wiedzy i wcale nie mam na myśli tylko tej wiedzy pochodzącej z książek, ale również wiedzy doświadczalnej zdobywanej w trakcie wspólnych wycieczek, dyskotek czy prywatek. To był rzeczywiście cudowny czas i najlepszy okres w moim życiu, do którego chętnie wracam. To czasy, kiedy nikt z nas nie miał markowych ubrań, ani bogatych rodziców, których stać było na wczasy za granicą, ale jedno, co mieliśmy wszyscy, to chęć rozmowy, wspólnie spędzonego czasu i zabawy.
Z ogromnym sentymentem wspominam moją klasę w liceum i cieszę się, że po latach mimo różnych zobowiązań udało nam się spotkać, porozmawiać i naprawdę miło spędzić czas. Jednocześnie mam nadzieję, że takich spotkań będzie więcej.
Historia opisana w powieści jest owocem mojej wyobraźni, a moi koledzy i koleżanki z liceum nie muszą się obawiać, że stali się pierwowzorem dla bohaterów.
Polecane
- 0 Komentarze
- Nowy komentarz